Iwona Przybylska de Acosta

Reiki Grand Master

Okiem astrologa – Powstanie Warszawskie

flaga Polski Walczącej

 

Oglądałem dziś reportaż z uroczystości rocznicowych związanych z 68 rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego. Zaintrygowała mnie wypowiedź jednej z kombatantek: „nie ważne co mówią dziś historycy, to powstanie po prostu musiało wybuchnąć, coś po prostu wisiało w powietrzu”. Hmmm.... zajrzyjmy zatem w kosmogram elekcyjny Powstania Warszawskiego. Jako datę rozpoczęcia oznaczyłem 1 sierpnia 1944, godzinę 17:00 – choć mówi się o godzinach (bądź nawet datach!) wcześniejszych.

Pierwsze co rzuca się w oczy to potężna dawka żywiołów Ognia i Ziemi: Słońce w koniunkcji z Plutonem w pierwszej dekadzie Lwa, w tymże znaku Wenus oraz Ascendent w Strzelcu napełniały ów dzień poczuciem dumy, patriotyzmu, nieprawdopodobnie silną mieszaniną poczucia wolności, szalonego optymizmu, niezgody na krzywdę, ucisk i niesprawiedliwość, wolą działania i walki. Niemalże wyczuwa się fizycznie  ciepło bijące z tego układu planet...

W Ziemskim znaku Panny zaś znalazły się Merkury, Mars i Jowisz – spowodowały one, że tamtych dniach nikt nie gadał po próżnicy, zdecydowanie bardziej liczyło się konkretne, skuteczne działanie, doskonała znajomość terenu na którym się walczyło oraz... zdrowy rozsądek.

Całości koloru dodawał Uran na Descendencie, w kwadraturze do Marsa i Merkurego, który zagrzewał do zmiany, rewolucji, walki z uciskiem, zachłyśnięcia się wolnością oraz do... tworzenia porywającej, niesamowitej sztuki: wierszy i piosenek. Każdy kto słyszał choćby „Marsz Mokotowa” zna to uczucie uskrzydlającej, radosnej, zawadiackiej wolności.

Powstanie Warszawskie wybuchło zatem, gdyż nie miało innego wyjścia – połączenie tak potężnych, wulkaniczno—uranicznych energii musiało zakończyć się wolnościowym zrywem.

Jedna rzecz tylko psuje cały ten radosny i zawadiacki horoskop, to złowrogi Saturn w pierwszych stopniach Raka wieszczący zagładę rodzin, eksterminację całego pokolenia i śmierć miasta...

Cezar

kosmogram