Iwona Przybylska de Acosta

Reiki Grand Master

Cień Hipokratesa

Cień_Hipokratesa_okładka

 

 

Na dworze zimno i jest to pora zachorowań na grypę lub zwykłe przeziębienia. Myślę, więc, że będzie interesującą lekturą książka Davida H. Newmana Cień Hipokratesa, Tajemnice domu medycyny, wydana przez Społeczny Instytut Wydawniczy Znak. Autor książki jest lekarzem, który regularnie publikuje swoje artykuły w czasopismach medycznych, jest wykładowcą na Uniwersytecie Columbia, oraz pracuje w sekcji ratownictwa w Szpitalu St. Luke’s Roosvelt w Nowym Yorku. I to właśnie on odkrywa przed nami tajemnicę tego, o czym nie mówią lekarze swoim pacjentom.

Lektura książki jest bardzo ciekawa i zarazem dyskusyjna, ponieważ autor zadaje w niej kłam wielu utartym medycznym mitom, a  możemy znaleźć w niej m.in. odpowiedź na pytania dlaczego badania mammograficzne (w wielu przypadkach ratujące życie) często bardziej szkodzą, niż pomagają; dlaczego antybiotyki mogą być bardzo niebezpieczne (przekonałam się o tym miesiąc temu „na własne skórze”); dlaczego nadmierna ufność w statystyki i badania może być zwodnicza.

David H. Newman opisuje w swojej książce historie wzięte prosto z życia, z sal szpitalnych, gabinetów lekarskich i ukazuje to, co szwankuje w relacjach pomiędzy lekarzem i pacjentem i jak można temu zaradzić, odbudować więź pomiędzy nimi. Hipokrates stosował niekonwencjonalne metody leczenia: badał smak uryny pacjenta, wąchał i oglądał ich kał, oceniał lepkość potu, etc. Wypytywał pacjenta m.in. o jego samopoczucie, nawyki żywieniowe, problemy rodzinne, kierunek w którym jest zwrócona fasada domu (feng shui?). I dopiero potem stawiał diagnozę i określał tok leczenia. Dzisiaj, wielu lekarzy z przerażeniem komentuje te metody, a pacjent może tylko marzyć o tym, jak wspaniale byłoby leczyć się u takiego lekarza.

Hipokrates był lekarzem, który podchodził holistycznie do problemów zdrowotnych pacjenta, wiedział (tak jak i udowadnia to autor tej książki) że na jego proces zdrowienia ma wielki wpływ efekt placebo, który niestety jest lekceważony przez wielu lekarzy. A zostało to udowodnione też, przez innego lekarza, amerykańskiego onkologa dra Carla o. Simontona, autora wielu książek na temat walki z rakiem u którego miałam szczęście kończyć kilka lat temu kursy. Wielu chorych na raka czyta jego książki i korzysta z rad w nich zawartych. Odnoszę się z wielkim szacunkiem do lekarzy, do ich trudnej pracy i myślę, że lektura książki pozwoli nam spojrzeć z innej strony na tajemnice współczesnej medycyny chronione tradycją i biorące początek na najwyższych poziomach hierarchii medycznej. Lekarzom też zalecałabym tę lekturę.